Drodzy Podróżnicy i Podróżniczki,
Jeśli byliście kiedyś na Warmii, Mazurach lub Pomorzu, z pewnością spotkaliście się z charakterystycznymi czerwonymi warowniami zbudowanymi głównie przez Krzyżaków (cała nazwa: Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie). Są one nieodłącznym elementem krajobrazu tej części Polski. Niektóre imponują do dziś rozmiarem i rozmachem architektonicznym, inne niszczeją gdzieś w zaroślach – zapomniane i wątłe ruiny. Wszystkie rozsiane są od Węgorzewa na wschodzie po miejscowość Czarne na zachodzie. Ile ich jest? Jak wyglądały kiedyś?
Zapraszamy Was w podróż szlakiem zamków krzyżackich, których będzie na naszych wyprawach więcej na naszych niż ważnych dat związanych z burzliwą historią relacji sąsiedzkich. Wyruszcie z nami w podróż śladami Krzyżaków, a szerzej, Szlakiem zamków gotyckich.
Zamki krzyżackie z historią w tle
Daty, daty, daty, wojny, pakty pokojowe, nazwiska – kojarzą się Wam z nudnymi lekcjami historii? Może nie wszyscy tak mieli (na szczęście), ale kto nie „rył” dat, by zapamiętać, by potem zdać i zapomnieć – czy to się kojarzy z przyjemnością? Czy to było w ogóle do ogarnięcia dla osób, które nie fascynują się historią? Maglowali nas w szkole z jej znajomości, nas – również na maturze. Wówczas historia wydawała się nie do ogarnięcia, za dużo tego było do zapamiętania na 2 dni egzaminu dojrzałości. Sama historia stosunków polsko – krzyżackich to „tylko” trzy wieki wojen z Krzyżakami, licznych traktatów pokojowych, odbierania sobie wzajemnie ziemi, budowania i burzenia – w sumie na tym polega podbój… tylko jak to wszystko spamiętać?
Dziś nie będziemy Was męczyć tą długą historią. Przywołamy tylko kilka najistotniejszych faktów związanych z okresem panowania Krzyżaków na północy dzisiejszej Polski:
1226 r. – sprowadzenie Zakonu do Polski przez Konrada Mazowieckiego (z powodu najazdów na księstwo Prusów i Litwinów)
Przełom XIII i XIV wieku rozwój sieci zamków krzyżackich na ziemiach polskich
1330-1331 – wojna polsko-krzyżacka zakończona pokojem kaliskim
1409 – 1419 – Wielka wojna z zakonem krzyżackim, zakończona I pokojem toruńskim
15.07.1410 – wszystkim dobrze wryta w pamięć Bitwa pod Grunwaldem
4.02.1454 – antykrzyżackie powstanie zorganizowane przez Związek Pruski (związek mieszczan przeciwko władzy Krzyżaków), rozpoczynająca wojnę trzynastoletnią, zakończoną II pokojem w Toruniu. W sumie ważna data, bo po 158 latach Korona Królestwa Polskiego odzyskała Pomorze Gdańskie.
1519–1521 – wojna polsko-krzyżacka zakończona w 1525 hołdem Pruskim – wielki mistrz zakonu Albrecht Hohenzollern przeszedł na luteranizm, co położyło kres istnieniu państwa zakonnego. Stał się władcą Prus Książęcych, które stały się lennem Królestwa Polskiego.
Niby dość krótko nam to wyszło, ale znów jakoś dużo cyfr. Nie, nie dajmy sprowadzić się do zwykłego kalendarium. A może suche fakty ożyją w Waszych głowach, gdy ślady panowania Krzyżaków ujrzycie na własne oczy? Nasz wręcz czasami nawet wrogi stosunek do lekcji historii zmieniły wyprawy rowerowe, na zawsze! To co było podręcznikowym zapisem, stało się przyjemnością. Dlaczego? Bo lubimy wiedzieć, dokąd podróżujemy. Pewnie też tak z grubsza macie, skoro czytacie nasz wpis. Dziwnie jest odwiedzać miejsca, o których nic nie wiemy – zwykle chcemy poznać ich historię. A zatem, to konkretne miejsca budzą naszą ciekawość i zmieniają sposób postrzegania. „Widzieć historię” i wyobrażać sobie zdarzenia będąc tam, gdzie one się działy, pozwala na zupełnie inny odbiór – wiedza „widziana oczami” staje się bardziej przystępna, ciekawa, namacalna. Przecież najlepiej uczymy się doświadczając! Wystarczy spojrzeć, jak wiedzę przyswajają dzieci. Więc zamiast męczyć głowę długimi historycznymi opisami, ciekawiej będzie po prostu odwiedzić te miejsca, zobaczyć je i dopiero poznać ich dzieje? Niech powiedzie Was naturalna dziecięca ciekawość – „ja chcę dotknąć, zobaczyć”!
Zamki krzyżackie, czy gotyckie – o co tu chodzi?
Podczas naszych wypraw kto chce – słucha opowiadanych przez nas historii i ciekawostek, zwiedza, podziwia, odpoczywa. Kto nie ma ochoty na słuchanie – nie ma problemu – wówczas zwiedza (albo nie), podziwia, odpoczywa, ma czas wolny. Nam zależy, by podczas ulubionej Waszej aktywności jaką jest jazda na rowerze, umożliwić Wam dodatkowo poznawanie. Staramy się nie przynudzać, raczej podzielić się ciekawostkami. Czy ktoś z Was słyszał na lekcji historii (jeśli sam z siebie się nie interesował) jak budowano zamki, z jakich pomieszczeń się składały, kto był kim w państwie krzyżackim? Pewnie nie było na to czasu, a może nam umknęło w nawale przekazywanej wiedzy. Wycieczki szkolne? Nie było ich (u nas) zbyt wiele. Może tylko Malbork zasługiwał na odwiedziny. Czy wiecie w jaki sposób zamek w Malborku przeszedł w ręce polskiego króla? Jeśli nie, to na pewno dowiecie się podczas wyprawy (jeśli ciekawość wcześniej nie każe Wam tego sprawdzić😊).
Aby jednak nie tracić czasu na szlaku na wyjaśnianie pojęć, których będziemy używać podczas zwiedzania, postanowiliśmy delikatnie wprowadzić Was już teraz niektóre tematy związane z Krzyżakami. Powinniśmy przede wszystkim rozróżnić nazwy: zamki krzyżackie i gotyckie. Różnice są dwie i to zasadnicze. Być może słyszeliście o Szlaku Zamków Gotyckich – na jego liście znajdziecie wszystkie zamki krzyżackie. Wszystkie budowane średniowieczu warownie były gotyckie – bo panował wówczas ten średniowieczny styl architektoniczny. Nie wszystkie jednak zostały wybudowane przez Krzyżaków. I tu wkrada się druga różnica, którą mało kto wyjaśnia. Część warowni zostało zbudowanych przez biskupów (władza duchowna) na Warmii lub kapituły diecezjalne (władza cywilna, wydzielona w części księstw biskupich), którzy wprawdzie korzystali z ochrony militarnej zakonu i znajdowali się na ziemiach państwa krzyżackiego, ale gospodarczo i religijnie byli niezależni zarówno od Krzyżaków. Przykładem tych ostatnich są zamki w Szymbarku i Kwidzynie (Kapituła Pomezańska), czy w zamek Kapituły Warmińskiej w Olsztynie.
Hierarchia krzyżacka
Jak w każdym państwie, również u Krzyżaków istniała hierarchia i pewna struktura porządkująca działanie zakonu. Państwo miało charakter teokratyczny – na jego czele stał wielki mistrz. Był on wybierany dożywotnio przez kapitułę generalną, składająca się z mistrzów krajowych i dalszych wysokich dostojników. Członkowie kapituły rekrutowali się z ogółu rycerzy, nie byli jednak demokratycznie wybierani, lecz powoływała ich do swojego składu sama kapituła. Kapituła wybierała najważniejszych dygnitarzy, którzy pełnili funkcję rządu zakonu:
Do społeczności zakonnej zaliczali się bracia-rycerzy, bracia-kapłani i bracia-służebni. Tylko rycerze mogli sprawować władzę i tworzyli kastę wyższą. Rycerze wywodzili się wyłącznie ze szlacheckich rodzin niemieckich. Obok tych trzech grup braci istnieli również półbracia, czyli wszyscy słudzy i dobrodzieje zakonu.
Oprócz tych urzędów, w poszczególnych prowincjach zakonu funkcjonowali komturowie krajowi, którzy mieli wokół siebie lokalne kapituły i lokalnych dygnitarzy. Podporządkowani byli im szeregowi rycerze zakonni oraz większość ludności chłopskiej i mieszczańskiej. Na dole hierarchii znajdowali się niewolnicy, wykorzystywani do najcięższych prac.
Naturalnie z powyższej hierarchii wynikały różne funkcje zamków i w związku z tym również ich rozmiary. Cechą wspólną wysuwającą się na pierwszy plan był ich budulec – czerwona cegła i ceramiczna dachówka. Kamienia używano rzadko, raczej jako przyziemne podmurówki. Wielkość zamku zależała już od przeznaczenia. Również funkcjonalność, bez większych zdobień, dotyczyła wszystkich warowni. Największe i najważniejsze zamki – należące do komturów, były budowane na planie prostokąta z dziedzińcem w środku. Warownie komturów były zazwyczaj zamkami konwentualnymi, to znaczy klasztorami w których mieszkało ok. 12 braci – rycerzy i kilku braci kapłanów. Mniejsze zamki (np. w Sztumie i Morągu) budowane były dla wójtów i prokuratorów (urzędnika i dowódcy wojskowego podlegającego komturowi) na planie prostokąta z 1 lub dwoma skrzydłami.
Na rowerze śladami Krzyżaków – połącz(my) kropki
Ile mamy zamków na terenie dawnego państwa krzyżackiego? Wikipedia wymienia 65! Tutaj znajdziecie mapę z pięćdziesięcioma:
O ilu z nich słyszeliście? Ile widzieliście? Sprawdźcie, które możecie odwiedzić podczas naszych wypraw:
Podczas jednodniowej wycieczki Przepraszam, a którędy na Grunwald? połączymy naszym szlakiem zamki w Nidzicy – dawną siedzibę prokuratora i w Olsztynku – warowni wybudowanej dla burgrabiego do kontroli szlaków handlowych. Na trasie odszukamy też ruiny warowni w Dąbrównie oraz zgodnie z tematem wyprawy – obowiązkowo Pola Grunwaldzkie.
Na wyprawę weekendową Śladami Krzyżaków – Wrota Mazur – zaplanowaliśmy start na zamku Kapituły Warmińskiej w Olsztynie, a na zakończenie ruiny warowni w Szczytnie (zamek prokuratora). Przejedziemy też historyczną bramę, gdzie witani byli nowi biskupi kapituły warmińskiej.
Śladami Krzyżaków – Pojezierze Iławskie i Brodnickie to również wyprawa weekendowa, podczas której pokażemy Wam ruiny zamków w: Brodnicy (siedziba komturii), Kurzętniku oraz Szymbarku. Ten ostatni był rezydencją prepozyta (przewodniczącego) kapituły pomezańskiej.
Na dwa długie weekendy: w majówkę i Boże Ciało chcemy Wam pokazać jeszcze więcej: warownie oraz architekturę powstałą za czasów krzyżackich w Ostródzie (zamek komtura), Elblągu, Malborku (siedziba wielkiego mistrza zakonu), Sztumie i Kwidzynie (należący do kapituły pomezańskiej) – to wyprawy 3- i 4-dniowe Śladami Krzyżaków i menonitów – Kanał Elbląski i Żuławy Wiślane.
I choć zamki krzyżackie są tematem przewodnim tych wypraw, to przyroda, która je otacza będzie równie interesująca i wciągająca. Tereny przez które prowadzą nasze trasy (Pojezierze Brodnickie i Iławskie, szlak Kanału Elbląskiego, ziemia nidzicka) są mniej znane, rzadziej odwiedzane (może poza Malborkiem) przez turystów, a przez to bardziej kameralne i spokojne, zupełnie jak nasze wyprawy 😊. Jeśli więc chcecie zobaczyć coś mniej oczywistego, uciec od gwaru i tłumów, być blisko przyrody, to te wyjazdy uszyte są właśnie dla Was!
Oczywiście nasze aspiracje pokazania Wam kolejnych zamków nie kończy się na wyprawach, które już przygotowaliśmy – z przyjemnością będziemy rozszerzać listę wyjazdów śladami Krzyżaków – może z czasem uda nam się wspólnie odwiedzić (skolekcjonować) wszystkie zamki? A może jeszcze na najbliższe wakacje wytyczymy dla Was szlak pod wyprawę na zamówienie? Pamiętajcie, że jeśli macie obawy przed podróżowaniem z osobami, których nie zna, możemy przygotować dla Was wyjazd rodzinny lub w gronie przyjaciół, których dobrze znacie. Nie rezygnujcie z wakacji, zamówcie wyprawę rowerową szytą na miarę Waszych potrzeb. Jeśli planujecie podróż z dziećmi, pamiętajcie również, że realizujemy bon turystyczny.
Planujcie i dzwońcie, jesteśmy do Waszej dyspozycji. Im wcześniej się odezwiecie, tym większa szansa na miejsca na naszych wyprawach, a w przypadku wypraw indywidualnych – dostępność noclegów, pilotów i przewoźników!
Trzymajcie się zdrowo i do zobaczenia na szlaku!